Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
W poświąteczną niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę ze Stryszawy na Jałowiec. Po dojściu do grzbietu Pasma Jałowieckiego ukazała się Babia Góra. |
Idziemy w towarzystwie Marka i jego nowego pieska Kajka 2. Aura bardziej jesienna niż zimowa. |
Lubię kolekcjonować fantazyjnie ukształtowane buki. |
Na Jałowcu są jakieś resztki śniegu i stosunkowo nowa chatka zbudowana na bazie wcześniejszego schronu. |
Jola, Kajko i Marek. |
Wnętrze chatki wręcz luksusowe. |
W środku wisi też informacja o zasadach korzystania oraz historii i wykonawcach prac remontowych, którzy pochodzą z okolic Skoczowa. |
Widok z Jałowca: od lewej Pilsko, Palenica (z halą Cudzichową), Rysianka i dwuszczytowa Romanka. |
A to w dużym zbliżeniu: na pierwszym planie hala Janoszkowa na Lachów Groniu, drugi plan po lewej, to pasmo Przyboru i Juszczynki, a kolejny plan, to Ochodzita i pasmo Baraniej z Tyniokiem, Gańczorką i stokiem Baraniej Góry. Za tyniokiem i Gańczorką Wielki i Mały Połom i w prawo nad grzbietem Baraniej łagodny grzbiet Smrku (Beskid Śląsko-Morawski). |
Widok na Babią powoli zaczynają zasłaniać coraz wyższe drzewa. |
Na koniec Beskid Śląski - Skrzyczne i Klimczok. |
Po odwiedzinach w chatce na Adamach i spotkaniu z Izą - "Smokiem" schodzimy do Stryszawy przez Wsiórz. Dzwonnica na Wsiórzu wymaga pilnego remontu, o czym wspominała Iza. |
Babia w zachodzącym słońcu. |
Kończymy wycieczkę w zapadającym zmroku. |
Trasa wycieczki. |