Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Środek lutego zafundował nam iście wiosenną pogodę. Wybieramy się więc z Kasią i Grzegorzem na wycieczkę z Wisły na Soszów. |
Niektórzy usiłują jeszcze uskuteczniać narciarstwo. Stok Siglany w Wiśle Dziechcince, a w tle Kozińce. |
Niebieskim szlakiem docieramy na punkt widokowy nad skałkami pod Kobylą. |
Widok na Wisłę i Pasmo Równicy. W głębi Pasmo Błatniej i Klimczoka. |
Grzegorz, Kasia, Jola. |
Dochodzimy do głównego grzbietu, skąd roztaczają się coraz szersze panoramy.. |
Panorama z Cieślara: od lewej - Barania Góra, w głębi ośnieżone Pilsko i Lipowska, od prawej: Kiczory, na drugim planie Rycerzowe i Muńcuł, bliżej na lewo Ochodzita i Tyniok. |
|
Po dużym zbliżeniu widać również Tatry. |
Na bliższych planach też można znaleźć ciekawe tematy. |
Jeszcze jedna ławeczka, tym razem na Cieślarze. A w tle Skrzyczne i stok w Nowej Osadzie. |
|
I ten sam widoczek nieco szerzej: z lewej Klimczok z Magurą, w prawo plan bliżej Kotarz z Halą Jaworową, a po prawej Skrzyczne. Plan bliżej po prawej Czupel ze stokiem w Wiśle Nowej Osadzie. |
W schronisku pod Soszowem spotykamy całkiem nieprzypadkowo Olę, Asię, Martę i Olka, którzy robią wycieczkę z Ustronia do Wisły Głębce. |
Ja konsumuję bardzo dobre ruskie pierogi i ciemne, wędzone piwo z Ustronia (przypomniał się Bamberg), a Jola buchty z jagodami. |
Po posiłku schodzimy do Dziechcinki zaliczając przez pomyłkę Wisłę Jawornik. Tak to jest jak się gada po drodze i myli zielony z niebieskim :) |
Jola i Jacek. Fot. Kasia. |
Trasa wycieczki. Miało być 15, wyszło 19 km. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |