Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Zrobiło się całkiem wiosennie, więc czas zacząć sezon rowerowy. W niedzielę wybieramy się rodzinnie z Katowic do Rybnika. Na Stargańcu trwają jakieś prace ziemne - budują jakieś ścieżki itp. |
Jeszcze przed Stargańcem była kawa w "Panoramie" na Zadolu, a teraz jedziemy w kierunku Mikołowa. Ola. |
Nie tylko my wyszliśmy na rower. |
W Mikołowie Mokre można znaleźć sporo takich wapienników. Kiedyś trzeba by obejrzeć je z bliska. |
Sezon golfowy również już rozpoczęty. |
Mijamy Golf Park Mikołów. |
||
Po drobnym wydłużeniu trasy (zalany tunelik na szlaku pod linią kolejową) i zdobyciu Góry św. Wawrzyńca docieramy do Orzesza, gdzie wstępujemy na pyszne zupki i szarlotkę do restauracji "Amaro" - polecamy. Połowa trasy za nami. |
Kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Orzeszu. |
Generalnie jest sucho, ale zdarzyły się również takie błotka. |
Mijamy bokiem Bełk i miłą aleją, równolegle do autostrady A1 zmierzamy w stronę Szczejkowic. |
Za Szczejkowicami przejeżdżamy nad A1. |
Nieśmiało pojawiają się zwiastuny wiosny. Po drodze widziałem kilka lepiężników i podbiałów, a teraz upolowałem bociana. |
||
Niedźwiedzie też już obudziły się z zimowego snu ;) |
Mijamy miejsce biwakowo - odpoczynkowe na polanie Kanetowiec. Do celu pozostało kilkanaście kilometrów. |
Staw Paruszowiec przed Rybnikiem. |
Krótki przystanek przy tężni w parku Rybnik Paruszowiec. |
Bazylika św. Antoniego w Rybniku z pocz. XX w.. |
Do pociągu zostało trochę czasu więc jedziemy na rynek. Przy ul. Sobieskiego można podziwiać odbudowaną po zawaleniu części budynku w marcu 2021 r. kamienicę "Świerklaniec" z końca XIX w. |
Wspomnienie z dzieciństwa - tylko "starszaki" mogą pamiętać tę dobranockę z Jackiem i Agatką :) |
Rynek w Rybniku. Posilamy się i jedziemy na pociąg o 17:38. |
Trasa wycieczki. Miało być 56 km, wyszło 60. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |