Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
W niedzielę podstanowiliśmy zainaugurować sezon skiturowy. Żeby nie było za trudno wybraliśmy Skrzyczne ze Szczyrku - Soliska. |
Pogoda jest idealna - mróz ok. -7, słońce, dobra widoczność. |
Po niecałej godzinie podejścia docieramy na Halę Skrzyczeńską pod knajpę "Kuflonek". |
Pandemia i zamknięcie stoków narciarskich i wyciągów spowodowała prawdziwy wysyp skiturowców. |
Idziemy dalej z widokiem na nasz cel wycieczki - Skrzyczne. |
Do skiturowców dołączają piesi - na Halę Skrzyczeńską można wyjechać gondolką byle bez nart. Widocznie to narty są głównym źródłem zakażeń. |
Pomijamy Małe Skrzyczne i idziemy trawersem wprost na Skrzyczne. |
|
Na grzbiecie pojawiają się dalekie widoki - Babia, Tatry, a bliżej Pilsko i grupa Romanki i Lipowskiej. |
Tatry w zbliżeniu - od Bialskich (z lewej), przez grupę Łomnicy, Lodowego, po Gerlach, Wysoką i Rysy (to tak ogólnie). |
Babia Góra też prezentuje się nieźle. |
Gdzieś w oddali majaczą nawet NIżnie Tatry. |
Mała Fatra. |
Panorama z okolic Skrzycznego - od Babiej przez Tatry, Pilsko (na Tle PIlska Romanka i Lipowska) po Niżne Tatry. |
Jola pod Skrzycznem. |
Na północy chmury, niebo i smog stworzyły ciekawą kolorystycznie kompozycję. |
Szczyt już blisko. |
Zjeżdżamy pod schronisko. |
A przy schronisku tłumy. Jest nawet muzyka. |
Po odpoczynku i konsumpcji własnych zapasów (do schroniskowego bufetu kolejka na pół godziny), zjeżdżamy tą samą trasą. |
Ta czerwona kropka na kurtce Joli, to serduszko WOŚP, która grała dziś również tutaj, a potem w aucie i na YouTubie. |
Trasa wycieczki. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |