Połączone ekipy - stryszawsko-sylwestrowa oraz gliwicko-katowicka wyruszyły zrzucać świąteczne kalorie z Krzeszowa na Leskowiec.

Na dole raczej jesiennie, dobrze że nie pada.

Nieco wyżej pojawia się śnieg.

Dorota i Ola.

Robi się coraz bardziej zimowo.

Rafi, Iwona, Nowy, Dorota i Ola na czerwonym szlaku pod Leskowcem.

Na polance robimy krótkie obchody moich kolejnych urodzin, które wypadają właśnie dzisiaj.

Jola i Sławek.

Widać już schronisko na Leskowcu, czyli pod Jaworzyną czyli Groniem JP2.

Uzbierało nas się 16 osób + pies.

Ania i Ania usiłują donieść zupki i napoje z przepełnionego schroniska.

Zimowe klimaty.

Szreń ozdobiła buki pod szczytem Leskowca.

Zima na Leskowcu.

Narada na szczycie.

Panoramkę możemy sobie obejrzeć jedynie na obrazku.

Sylwestrowy poranek powitał nas śniegiem na naszym podwórku na Siwcówce.

Dzisiaj wędrujemy w trzech podgrupach. Dwie z nich wybrały się do chatki pod Solniskiem.

Ja, Jola i Nowy idziemy ze Stryszawy zielonym przez Wsiórz.

Na Wsiórzu.

Na szczyt Solniska nikt przed nami dzisiaj nie szedł.

Pod Solniskiem zrobiła się prawdziwa zima.

W chatce spotykamy podgrupę Witka, która szła ze Stryszawy - Roztok.

Sylwestrowy wieczór na Siwcówce.

Iza, Gosia i Jola oraz Kajko w stroju sylwestrowym.

Knefel też przywdział elegancki strój.

Klasztor na Siwcówce z naszego balkonu.

Nowy sprawdza co będzie polewał.

Kontrola wypadła pozytywnie.

A w Nowy Rok mimo deszczu i deszczu ze śniegiem wybieramy się na 2 godz. na Mosorny by przewietrzyć narty.