Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Pierwszego lutego udało się zrealizować pierwszą w tym roku wycieczkę narciarską. Podchodzimy czarnym szlakiem ze Złatnej na Rysiankę - Raketa i Lidka. |
Pogoda super, śniegu dość, na szlaku sporo turystów. Gosia i Marek. |
Niektórzy już zjeżdżają, a my do góry. |
Szeroka aleja przed wyjściem na halę. |
Wychodzimy z lasu. |
Gdzieś tam majaczą Tatry, ale widoczność na południe nie jest dzisiaj rewelacyjna. |
||
Kolorów tu niewiele, więc na chwilę je porzućmy. |
Babia na horyzoncie. |
Po ok. 2 godz. dotarliśmy do schroniska, gdzie zabawiliśmy niecałą godzinkę spotykając znajomych realnych i wirtualnych. |
Planowo mieliśmy zjeżdżać tą samą drogą, ale wydawało nam się za krótko, więc podreptaliśmy na Lipowską. Jola, Gosia i Lidka. |
Zjeżdżamy halą. |
Cały stok na Hali Lipowskiej dla nas. |
A potem w las. Tu śniegu też nie brakuje. |
Dojeżdżamy do niebieskiego szlaku. |
Całkiem ładne drzewko. |
Opuszczamy szlak na wysokości Hali Bieguńskiej i zjeżdżamy grzbietem w dół. |
Do wysokości ok. 800 m śniegu jest sporo. |
Turystyka narciarska wymaga czasem odpięcia nart. |
Potem okazało się, że należało od razu zjechać orograficznie lewą stroną tego strumienia. |
W końcu docieramy doliną Śmierdzącego Potoku prosto do aut. Jest 16:30. Miał być ski-spacering, a wyszła regularna wycieczka :) |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |