Wyruszamy z Korbielowa, gdzie zauważamy kuszącą propozycję :)

Na Miziową docieramy tuż przed zmrokiem. W tle Babia.

Koło 18:00 docieramy 10 osobową grupą do szałasu na Hali Cudzichowej.

Dochodzi pierwsza porcja bigosu.

Dotarli już wszyscy, czas na konsumpcję.

Łyżki poszły w ruch.

Nie zawahaliśmy się też użyć gitary.

Ola postanowiła spróbować drzeworąbania.

Przed opuszczeniem bacówki. Waldek, Agata, Staszek, Jola, Nowy, Marta, Metzger, Jacek, Cieszynka, Ola, Nowszy, Arek i Anka. Brakuje tylko Jelona i Juzi, które wyszły wcześniej.

Hala Cudzichowa.

Jola i Metzger.

Agata i Marta, czyli podgrupa narciarska. Waldek przemknął chwilę wcześniej.

Widok w stronę Romanki.

Hala Miziowa i Babia Góra.

Babia w całej okazałości.

Niżej śniegu znacznie mniej, a drogi zryte przez sprzęt do zwózki drewna lub quady.