W pierwsza niedzielę grudnia wybieramy się na krótką wycieczkę z Wapienicy na Błatnią. Po drodze spotykamy tajemniczy drogowskaz. Nie wiedzieliśmy, że nasz znajomy Witold W. ma swój szlak.
W pierwsza niedzielę grudnia wybieramy się na krótką wycieczkę z Wapienicy na Błatnią. Po drodze spotykamy tajemniczy drogowskaz. Nie wiedzieliśmy, że nasz znajomy Witold W. ma swój szlak.
Zdjęcie 2 z 16
Marta i Jola.
Marta i Jola.
Zdjęcie 3 z 16
Po drodze oglądamy "Miejsce kultu".
Po drodze oglądamy "Miejsce kultu".
Zdjęcie 4 z 16
Zdjęcie 5 z 16
Po ok 2 godz. jesteśmy na Błatniej. Trochę wieje. Trzeba wstąpić na coś ciepłego do schroniska.
Po ok 2 godz. jesteśmy na Błatniej. Trochę wieje. Trzeba wstąpić na coś ciepłego do schroniska.
Zdjęcie 6 z 16
Pierwsze zimowe motywy, choć światła (i kolorów) trochę brak.
Pierwsze zimowe motywy, choć światła (i kolorów) trochę brak.
Zdjęcie 7 z 16
Typowe, zimowe kompozycje.
Typowe, zimowe kompozycje.
Zdjęcie 8 z 16
I jeszcze małe wspomnienie jesieni.
I jeszcze małe wspomnienie jesieni.
Zdjęcie 9 z 16
Zdjęcie 10 z 16
Idziemy na Klimczok. Tu był kiedyś las. Może jeszcze kiedyś będzie.
Idziemy na Klimczok. Tu był kiedyś las. Może jeszcze kiedyś będzie.
Zdjęcie 11 z 16
Zdjęcie 12 z 16
Na Klimczoku.
Na Klimczoku.
Zdjęcie 13 z 16
Do schroniska na Klimczoku nie zaglądamy, ale zatrzymujemy się na chwilę na Szyndzielni.
Do schroniska na Klimczoku nie zaglądamy, ale zatrzymujemy się na chwilę na Szyndzielni.
Zdjęcie 14 z 16
Zdjęcie 15 z 16
Zdjęcie 16 z 16
Po miękkim, choć już pobielonym dywanie z liści zbiegamy tuż przed zmrokiem do Wapienicy.
Po miękkim, choć już pobielonym dywanie z liści zbiegamy tuż przed zmrokiem do Wapienicy.