Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Startujemy w 8 osób z Sopotni Wielkiej. Choć w mieście wciąż jesiennie, tu zaczyna się prawdziwa zima. |
Krótki postój w drodze na Miziową - Jola, Metzger i Kasia. |
Grzane piwo na Miziowej - Cieszynka, Nowszy i Kasia. |
Herman woli na zimno. |
Po krótkich poszukiwaniach docieramy do szałasu, gdzie wcześniej dotarły już Żaby. |
Czas na pierwszą porcję bigosu. |
Herman i Nowy. |
|
Choinkę mamy dość skromną - ekologiczną. |
|||
A na zewnątrz sypie. |
Szałas z wygodami - można się przespać na wersalce. |
Można też bliżej natury ;) |
Przygotowania do śniadania. |
Udział wzięli: Agata, Jola, Agnieszka, Kasia, Marta, Waldek, Maciek, Rysiek, Rysiek, Piotr oraz fotograf czyli ja. |
Udział wzięli: Herman, Waldek, Nowy, Agata, Cieszynka, Żaba, Nowszy, Metzger, Kasia, Jola oraz Jacek. |
Ruszamy w drogę powrotną. |
Na dole śniegu mniej, za to znacznie więcej lodu na drodze. Ostatnim nieudokumentowanym akcentem był obiad w karczmie w Jeleśni. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |