W piątek po Bożym Ciele jedziemy na kolejną wycieczkę, tym razem z Olą i Martą.
W piątek po Bożym Ciele jedziemy na kolejną wycieczkę, tym razem z Olą i Martą.
Zdjęcie 2 z 18
Startujemy z Lublińca i jedziemy lasami w kierunku Piłki.
Startujemy z Lublińca i jedziemy lasami w kierunku Piłki.
Zdjęcie 3 z 18
Na razie droga jest przyjemna, choć wkrótce pojawi się trochę piachów.
Na razie droga jest przyjemna, choć wkrótce pojawi się trochę piachów.
Zdjęcie 4 z 18
Ta mapka szlaków trochę mało zrozumiała, ale jesteśmy na końcu tego czerwonego, po prawej.
Ta mapka szlaków trochę mało zrozumiała, ale jesteśmy na końcu tego czerwonego, po prawej.
Zdjęcie 5 z 18
Nad Stawem Posmyk szukamy kawy.
Nad Stawem Posmyk szukamy kawy.
Zdjęcie 6 z 18
No i znaleźliśmy całkiem miłe miejsce - sklepik i bar MAT. Jest kawa, jest ciasto i całkiem dobra muzyka.
No i znaleźliśmy całkiem miłe miejsce - sklepik i bar MAT. Jest kawa, jest ciasto i całkiem dobra muzyka.
Zdjęcie 7 z 18
Mijamy Krupski Młyn i Hotel Pałac Prawdzic - aktualnie nieczynny.
Mijamy Krupski Młyn i Hotel Pałac Prawdzic - aktualnie nieczynny.
Zdjęcie 8 z 18
Doliną Małej Panwi dojeżdżamy do Kielczy. Obok kościoła znajduje się zabytkowa chata - muzeum wsi opolskiej.
Doliną Małej Panwi dojeżdżamy do Kielczy. Obok kościoła znajduje się zabytkowa chata - muzeum wsi opolskiej.
Zdjęcie 9 z 18
A to kościół w Kielczy.
A to kościół w Kielczy.
Zdjęcie 10 z 18
Marta i Ola znowu w Korei.
Marta i Ola znowu w Korei.
Zdjęcie 11 z 18
Dojeżdżamy do stawów w Żędowicach, a tymczasem od pn/wsch nadciągają czarne chmury i zapowiadane burze.
Dojeżdżamy do stawów w Żędowicach, a tymczasem od pn/wsch nadciągają czarne chmury i zapowiadane burze.
Zdjęcie 12 z 18
Zdjęcie 13 z 18
Kajakarze burzami się chyba nie przejmują.
Kajakarze burzami się chyba nie przejmują.
Zdjęcie 14 z 18
My po namyśle i sprawdzeniu radarów pogodowych, stwierdzamy, że nie ma co czekać i mkniemy całkiem przyzwoitym niebieskim szlakiem i Drogą św. Jakuba na północ. Tu pierwsza fala deszczu już przeszła, ale to chyba nie koniec.
My po namyśle i sprawdzeniu radarów pogodowych, stwierdzamy, że nie ma co czekać i mkniemy całkiem przyzwoitym niebieskim szlakiem i Drogą św. Jakuba na północ. Tu pierwsza fala deszczu już przeszła, ale to chyba nie koniec.
Zdjęcie 15 z 18
No i przylało. Końcówkę wycieczki zmieniłem i zamiast przez Solarnię pojechaliśmy - już w deszczu - asfaltem prosto do Lublińca. Joli muszę chyba zmienić błotnik, bo coś słabo działa.
No i przylało. Końcówkę wycieczki zmieniłem i zamiast przez Solarnię pojechaliśmy - już w deszczu - asfaltem prosto do Lublińca. Joli muszę chyba zmienić błotnik, bo coś słabo działa.