W niedzielę pogoda dopisuje, więc wybieramy się na wycieczkę rowerową w dolinę Liswarty. Startujemy z Woźników.
W niedzielę pogoda dopisuje, więc wybieramy się na wycieczkę rowerową w dolinę Liswarty. Startujemy z Woźników.
Zdjęcie 2 z 27
Jola szuka czynnego sklepu, a ja oglądam mural związany z historią miasta.
Jola szuka czynnego sklepu, a ja oglądam mural związany z historią miasta.
Zdjęcie 3 z 27
Rynek w Woźnikach.
Rynek w Woźnikach.
Zdjęcie 4 z 27
Miało być płasko, ale zaczyna się od podjazdu na Woźnicką Górę.
Miało być płasko, ale zaczyna się od podjazdu na Woźnicką Górę.
Zdjęcie 5 z 27
Powoli doganiam Jolę i załapuję się na fotkę.
Powoli doganiam Jolę i załapuję się na fotkę.
Zdjęcie 6 z 27
Większość trasy, to spokojne asfalty, ale przed Lubszą jest też miły fragment przez pola.
Większość trasy, to spokojne asfalty, ale przed Lubszą jest też miły fragment przez pola.
Zdjęcie 7 z 27
O tej porze roku łąki są wyjątkowo kolorowe.
O tej porze roku łąki są wyjątkowo kolorowe.
Zdjęcie 8 z 27
Zdjęcie 9 z 27
Widać już kościół w Lubszy.
Widać już kościół w Lubszy.
Zdjęcie 10 z 27
Kolejna miejscowość, to Psary. W Polsce jest 21 miejscowości o tej nazwie pochodzącej od "psiarzy" - hodowców psów lub polujących z psami.
Kolejna miejscowość, to Psary. W Polsce jest 21 miejscowości o tej nazwie pochodzącej od "psiarzy" - hodowców psów lub polujących z psami.
Zdjęcie 11 z 27
Oglądamy ciekawą kaplicę w Babienicy.
Oglądamy ciekawą kaplicę w Babienicy.
Zdjęcie 12 z 27
Nazwy mijanych miejscowości też są dość ciekawe.
Nazwy mijanych miejscowości też są dość ciekawe.
Zdjęcie 13 z 27
Po ok. 20 km, w Boronowie udaje się znaleźć miejsce na kawę i coś słodkiego.
Po ok. 20 km, w Boronowie udaje się znaleźć miejsce na kawę i coś słodkiego.
Zdjęcie 14 z 27
W Boronowie warto też obejrzeć drewniany kościół z 1611 r.
W Boronowie warto też obejrzeć drewniany kościół z 1611 r.
Zdjęcie 15 z 27
Wnętrze kościoła oglądamy jedynie przez kratę.
Wnętrze kościoła oglądamy jedynie przez kratę.
Zdjęcie 16 z 27
Widok od strony pd. Charakterystyczną cechą kościółka jest ośmioboczna wieża.
Widok od strony pd. Charakterystyczną cechą kościółka jest ośmioboczna wieża.
Zdjęcie 17 z 27
Jedziemy dalej, cały czas Liswarciańskim Szlakiem Rowerowym. W Hadrze rzucamy okiem na kaplicę św. Anny.
Jedziemy dalej, cały czas Liswarciańskim Szlakiem Rowerowym. W Hadrze rzucamy okiem na kaplicę św. Anny.
Zdjęcie 18 z 27
Docieramy do Stawu Piłka i tu opuszczamy nasz szlak oraz Liswartę, która w górnym biegu przypominała raczej rów melioracyjny niż rzekę.
Docieramy do Stawu Piłka i tu opuszczamy nasz szlak oraz Liswartę, która w górnym biegu przypominała raczej rów melioracyjny niż rzekę.
Zdjęcie 19 z 27
W Olszynie zbaczamy ok. 250 m. od trasy by obejrzeć Diabelski Kamień polodowcowy.
W Olszynie zbaczamy ok. 250 m. od trasy by obejrzeć Diabelski Kamień polodowcowy.
Zdjęcie 20 z 27
Całkiem ładny głaz.
Całkiem ładny głaz.
Zdjęcie 21 z 27
A to informacja o tym skąd się tu wziął i o legendach z nim związanych.
A to informacja o tym skąd się tu wziął i o legendach z nim związanych.
Zdjęcie 22 z 27
Do głazu można dotrzeć ścieżką oznaczoną przy głównej drodze.
Do głazu można dotrzeć ścieżką oznaczoną przy głównej drodze.
Zdjęcie 23 z 27
Aby zaspokoić głód zmieniamy nieco trasę i odwiedzamy ponownie Boronów. Obiad jemy w restauracji "Nad Liswartą", na której tyłach znajduje się zaciszny ogródek.
Aby zaspokoić głód zmieniamy nieco trasę i odwiedzamy ponownie Boronów. Obiad jemy w restauracji "Nad Liswartą", na której tyłach znajduje się zaciszny ogródek.
Zdjęcie 24 z 27
Drogą 907 wracamy na szlak i wjeżdżamy w lasy. Na rozdrożu spotykamy ciekawą kapliczkę św. Jana Nepomucena z 1760 r. Co ciekawe - rekonstrukcja tej kapliczki znajduje się podobno w Parku Etnograficznym w Chorzowie.
Drogą 907 wracamy na szlak i wjeżdżamy w lasy. Na rozdrożu spotykamy ciekawą kapliczkę św. Jana Nepomucena z 1760 r. Co ciekawe - rekonstrukcja tej kapliczki znajduje się podobno w Parku Etnograficznym w Chorzowie.
Zdjęcie 25 z 27
Jak na razie nieznakowana droga przez las jest całkiem porządna. Gorzej zrobiło się gdy wjechaliśmy na niebieski szlak pieszy i Jasnogórską Drogę św. Jakuba. Droga dość mocno zarosła. Dobrze, że było dość sucho, bo doły i dołki wypełnione wodą i błotem mogły być dodatkowym utrudnieniem. Po ok. 200 m prowadzenia dało się jednak jechać dalej.
Jak na razie nieznakowana droga przez las jest całkiem porządna. Gorzej zrobiło się gdy wjechaliśmy na niebieski szlak pieszy i Jasnogórską Drogę św. Jakuba. Droga dość mocno zarosła. Dobrze, że było dość sucho, bo doły i dołki wypełnione wodą i błotem mogły być dodatkowym utrudnieniem. Po ok. 200 m prowadzenia dało się jednak jechać dalej.
Zdjęcie 26 z 27
Na koniec znów podjazd na Woźnicką Górę.
Na koniec znów podjazd na Woźnicką Górę.
Zdjęcie 27 z 27
Trasa wycieczki. Było 70 km i ok. 400 m podjazdów.
Trasa wycieczki. Było 70 km i ok. 400 m podjazdów.