50-te Śpiewanki Turystyczne Paskuda zorganizowała w formie wyjazdowej w chatce w Lachowicach. Gdy dojechaliśmy w sobotnie popołudnie z Martą i Waldkiem do Lachowic pogoda była dość dynamiczna.

Na szczęście deszcz "uciekł" do przodu, a na niebo wyszedł księżyc w fazie fachowo zwanej "przybywający sierp".

Dochodzimy do widokowej polanki tuż przed chatką.

Skoro śpiewanki, to taka piosenka mi się skojarzyła:
"hejże nocy! - babo czarna, tak ci w gwiazdach nie do twarzy
pozwól sierp księżyca zabrać, pozwól marzyć, marzyć, marzyć"

A w chatce witają nas koty oraz tabuny biegających i krzyczących dzieci.

Już myśleliśmy, że niewiele wyjdzie ze śpiewania, ale nie było tak źle.

Dzieci zostały spacyfikowane i popłynęły pieśni wszelakie.

Martyna i Sebastian.

Martyna i Gosia.

Marta.

A tu Marta czyli Żaba i ja. Fot. Waldek Kubiczek

Nazajutrz ruszam z Paskudą do Stryszawy.

Spojrzenie na chatkę i Beskid Mały.

Po drodze rejestrujemy pierwsze zwiastuny wiosny - tu żywiec gruczołowaty.

Lepiężniki.