Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Wycieczkę rowerową na Jurze rozpoczynamy tym razem od skałek na Januszkowej Górze. |
Wizytujemy Olę i jej ekipę podczas wyjazdu skałkowego. |
Ola kończy akurat jedną z dróg. |
Wokół całkiem ładne kamole i drzewa. |
Kolejną 5-tkową drogę po przejściu na wędkę, Ola próbuje pokonać z dolną. |
Asekuruje Marta. A z lewej wszedł w kadr but Joli :( |
||
Mostek na Białej Przemszy w Golczowicach od paru lat jest już naprawiony. |
|||
Prawie cały czas towarzyszy nam niebieski Przylaszczkowy Szlak Rowerowy, ale w pewnym momencie gdy zatrzymujemy się, żeby coś przekąsić spotykamy takie coś ... |
... szlak "Velo Przemsza". Na mapach.cz jeszcze go nie zaznaczono. |
Trasa wiedzie z okolic Pustyni Błędowskiej do Wolbromia. |
Tu nieco dokładniejszy widok na przebieg szlaku. |
My jedziemy jednak na północ, w stronę Cieślina. |
Remont starego młyna w Cieślinie nie posunął się do przodu od 7 lat. |
Przy drodze ze Złożeńca do Ryczowa Jola upolowała zająca. |
Jakiś dziwny typ - wcale nie chciał uciekać - najpierw pozował, a potem skubał trawę. |
Mijamy Grochowiec Wielki. |
Jak to na Jurze musi być trochę piachu - trawers Świniuszki. |
Z Rodaków do Chechła jedziemy znów Przylaszczkowym i czarnym pieszym. |
Odpoczynek po podjeździe. |
Początek zjazdu w stronę Chechła jest dość stromy i kamienisty. |
Zjeżdżamy do Chechła z nadzieją na jakąś knajpkę. Kiedyś coś tam działało. |
W samym Chechle nic nie znaleźliśmy, a do smażalni ryb nie zbaczaliśmy i pojechaliśmy do Kluczy. |
W Kluczach podjeżdżamy na Czubatkę i rzucamy okiem na Pustynię Błędowską. |
Końcówka trasy przez Pomorzańskie Skały była dość trudna, ale w końcu dotarliśmy do Rabsztyna. |
Obiadem w "Zajeździe Podzamcze" kończymy trasę. |
Trasa wycieczki - było 53 km i ok. 700 m podjazdów. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |