Majówkowy wyjazd zaczynamy od zwiedzania czeskiego miasta Kromierzyża (Kroměříž).

Na razie jesteśmy w gronie rodzinnym: Ola, Jola i ja.

Jednym z ciekawszych miejsc jest park zamkowy.

Chiński pawilon nieco nas zawiódł ;)

Grupa platanów.

Pompejska kolumnada.

Rynek.

Po dłuższych poszukiwaniach znaleźliśmy całkiem przyjemny nocleg w pensjonacie Rozarka w Starym Mieście - dzielnicy Uherskiego Hradiszcza.

Tu mieszkaliśmy przez 2 dni.

Głównym punktem Starego Miasta jest Pomnik Wielkich Moraw gdzie można obejrzeć fundamenty kościoła z IX w.

Deszczowa pogoda pozwala jedynie na przedpołudniowy spacer do Uherskiego Hradiszcza. To kaplica cmentarna w Starym Mieście.

Na cmentarzu można znaleźć ciekawe pomniki.

Nietypowe groby wysypane żwirkiem.

Ciekawostka budowlana - z wyburzonego budynku została ściana o długości kilkudziesięciu metrów.

Dochodzimy do centrum.

Maryjny słup morowy z pocz. XVIII w.

Budynek apteki z XVII w.

Kościół św. Franciszka Xawerego z XVII w.

Dworzec kolejowy.

Matiaszowa Brama - pozostałość po murach miejskich nieco nas rozczarowała.

Dawna synagoga - aktualnie pełni funkcję biblioteki.

Po południu jedziemy zwiedzić okolice Velehradu. Na początek oglądamy rybki w obiekcie o nazwie "Żywa woda".

Wodny tunel został zbudowany w jeziorze.

Nad powierzchnią wody widać zarysy drzew.

Sum biały.

Oko w oko z karpiem.

A to widok na tunel z góry.

Ścieżka botaniczna.

Podjeżdżamy do Velehradu by obejrzeć Bazylikę św. Cyryla i Metodego.

W budynkach klasztoru Cystersów mieści się obecnie m.in. gimnazjum.

Wnętrze bazyliki.

W Buchlovicach zwiedzamy zespół pałacowo-parkowy.

Tu też można obejrzeć wiele pięknych okazów starych drzew.

Tego drzewa nie sposób ująć na jednym obrazku.

Drzewo, ciąg dalszy.

Kwitną azalie.

To musiał być prawdziwy olbrzym.

Buchlovice. Kościół św. Marcina z ciekawym dachem mansardowym.

1 maja przy wreszcie pięknej pogodzie ruszamy spod zamku Buchlov na krótką trasę rowerową.

Jola i Ola na chwilę zmieniają środek lokomocji.

Znalazły się nawet dwa "rumaki".

Jedziemy czerwonym szlakiem w stronę Kazatelnej.

Robi się niebezpiecznie.

Drzewa wreszcie się w pełni zazieleniły.

Docieramy do wychodni skalnej Kazatelna, skąd rozciąga się rozległy widok.

Kilka km dalej oglądamy skałke Kozel oblężoną przez wspinaczy.

Kolejne parę kilometrów i wita nas zamek Cimburk.

Oglądamy rekonstruowane od kilku lat ruiny zamku.

Podjeżdżamy asfaltem do Stupavy.

W Stupavie odbijamy na polną drogę (szlak 5150).

Po odpoczynku przy zielonym szlaku jedziemy na końcowy fragment wycieczki.

W dali widać już zamek Buchlov.

Takie drogi lubię najbardziej :)

Zamek tuż, tuż.

Ta sosna rosła tu 5 lat temu i rośnie nadal. Trudno pojąć gdzie ma korzenie.

Trasa wycieczki z zamku Buchlovice.