Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Krótki wypad rowerowy na Rybaczówkę zaczynam miłym akcentem - pierwsze wiosenki kwiatki (podbiały) na Muchowcu. |
Kolejne zwiastuny wiosny. |
Dalej zrobiło się mniej wesoło. Nie tylko ja to zauważyłem. |
Nieco dalej wyjaśnienia Lasów Państwowych zaklejone takim apelem. |
A tak wygląda okolica w Katowickim Parku Leśnym między Muchowcem, a przejazdem przez ul. 73 Pułku Piechoty. |
Po drugiej stronie ul. 73 Pułku Piechoty w rejonie Zespołu Przyrodniczo Krajobrazowego "Źródła Kłodnicy" nie jest lepiej. Wszędzie wzdłuż dróg sterty ściętego drzewa. |
Taki widok towarzyszy mi prawie cały czas na kilkukilometrowej trasie z Muchowca na Rybaczówkę. |
To rejon przejazdu kolejowego przed skrzyżowaniem tras rowerowych i punktem odpoczynku. |
Wzdłuż toru kolejowego i drogi w stronę Rybaczówki niedawno też rosły drzewa. Teraz wygląda to tak. |
A teraz kilka obrazków z rejonu Kostuchny i Murcek z jesieni ubiegłego roku dla potwierdzenia, że nie jest to lokalna akcja o ograniczonym zasięgu. |
Wycięty las w rejonie Rowu Murckowskiego. |
Te kilka pozostałych tu drzew bez osłony zwartego drzewostanu pewnie też padnie - choćby przy większym podmuchu wiatru. |
Kolejny wycięty fragment lasu spotykam podczas powrotu z pracy w Radoszowach koło Panewnik przy stawie z knajpką "Rybaczówka". |
Zakończę bardziej optymistycznym akcentem - w drodze powrotnej z Rybaczówki k. Giszowca spotykam pierwsze lepiężniki. |