Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Ostatnia niedziela lata zapowiadała się pogodnie, więc wybraliśmy się na wycieczkę z Łaz na Pustynię Błędowską trasą polecaną na stronie roweremposlasku. Z górki nad Niegowonicami widać Beskidy, choć na zdjęciu lepiej widać Hutę Katowice. |
Taki lokalny słup ogłoszeniowy bez ogłoszeń. |
W Skłabani zatrzymujemy się na chwilę przy źródełku. |
I obserwujemy miejscową faunę - może to przygotowanie do babiego lata? |
Jest i św. Jan. |
Widać że pustynia już blisko. W Chechle wita nas wielbłąd. |
Zaglądamy na wzgórze Dąbrówka z punktem widokowym na pustynię. |
Ten kościółek, to chyba w Błędowie. |
Północna część Pustyni Błędowskiej pełni funkcję poligonu wojskowego. |
Część północna z południową zostały ostatnio połączone pomostami nad doliną Białej Przemszy. |
To cud, że udało mi się tu zrobić fotkę z Jolą i bez innych ludzi. |
Tuż przed pustynią zaczyna się nowa betonowa ścieżka pieszo-rowerowa. |
Potem wpadliśmy w takie tłumy pieszych, rowerzystów, dzieci, hulanogistów itd., że nie chciało mi się nawet robić zdjęć. Z tłumu wyrwaliśmy się dopiero w lesie za Różą Wiatrów. |
Po kilku km fajnymi szutrami wśród lasów, wjeżdżamy znów na betony, które słabo komponują się z krajobrazem. |
Przystanek przy skarpie nad Przemszą. Niektórzy dla ochłody zażywają kąpieli. |
A ścieżką bez przerwy pomykają grupy rowerzystów. |
Wreszcie opuszczamy pustynię i po odbiciu się od dwóch smażalni ryb w Chechle (w jednej niemiłosierne tłumy, w drugiej ryby i wszelkie inne potrawy skończyły się o 14.00) jedziemy lasami i polami do Łaz. |
Za Rokitnem Szlacheckim mijamy zaniedbany neogotycki dworek Michała Poleskiego - uczestnika powstania styczniowego. |
Dziś o mało nie wyjechałem poza kadr ;) Fot. Jola. |
Trasa wycieczki. Było 58 km i ok. 300 m podjazdów. Trasa fajna, ale nie jedźcie na pustynię w pogodny weekend :) |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |