W przedwyborczą sobotę postanowiliśmy powalczyć na rowerach w górach. Startujemy z Brennej, niebieskim szlakiem na Kotarz.
W przedwyborczą sobotę postanowiliśmy powalczyć na rowerach w górach. Startujemy z Brennej, niebieskim szlakiem na Kotarz.
Zdjęcie 2 z 24
Na razie widoków nie ma, ale spotykamy taki okaz buka.
Na razie widoków nie ma, ale spotykamy taki okaz buka.
Zdjęcie 3 z 24
Podjazd jest dość ciężki. Najpierw dość stromy asfalt, potem równie stroma, ale na dodatek kamienista droga. Na zdjęciach jak zwykle słabo to widać.
Podjazd jest dość ciężki. Najpierw dość stromy asfalt, potem równie stroma, ale na dodatek kamienista droga. Na zdjęciach jak zwykle słabo to widać.
Zdjęcie 4 z 24
Dojeżdżamy na Halę Jaworową.
Dojeżdżamy na Halę Jaworową.
Zdjęcie 5 z 24
Zdjęcie 6 z 24
Charakterystyczne, samotne drzewo na Hali Jaworowej. Pogoda dopisuje - jest ciepło, choć wietrznie. Czuć, że idzie zmiana (nie tylko w pogodzie :).
Charakterystyczne, samotne drzewo na Hali Jaworowej. Pogoda dopisuje - jest ciepło, choć wietrznie. Czuć, że idzie zmiana (nie tylko w pogodzie :).
Zdjęcie 7 z 24
Na hali sporo turystów pieszych i e-bikerów. Zwykłych rowerzystów jak na lekarstwo. W tle po lewej Czantoria, po prawej Orłowa i Równica, plan wcześniej ciemniejszy grzbiet Starego Gronia.
Na hali sporo turystów pieszych i e-bikerów. Zwykłych rowerzystów jak na lekarstwo. W tle po lewej Czantoria, po prawej Orłowa i Równica, plan wcześniej ciemniejszy grzbiet Starego Gronia.
Zdjęcie 8 z 24
Jola.
Jola.
Zdjęcie 9 z 24
Ja na Hali Jaworowej. [Fot. Jola]
Ja na Hali Jaworowej. [Fot. Jola]
Zdjęcie 10 z 24
I jeszcze jedno zdjęcie z cyklu "Ja też tu byłem". [Fot. Jola]
I jeszcze jedno zdjęcie z cyklu "Ja też tu byłem". [Fot. Jola]
Zdjęcie 11 z 24
Na szczyt Kotarza nie wjeżdżamy, a trawers niebieskim jest miejscami słabo przejezdny dla takich amatorów jak my, ale to dość krótki odcinek.
Na szczyt Kotarza nie wjeżdżamy, a trawers niebieskim jest miejscami słabo przejezdny dla takich amatorów jak my, ale to dość krótki odcinek.
Zdjęcie 12 z 24
Jedziemy czerwonym na Grabową. Jest kamieniście - jak to w Beskidach - ale da się jechać.
Jedziemy czerwonym na Grabową. Jest kamieniście - jak to w Beskidach - ale da się jechać.
Zdjęcie 13 z 24
Miejscami jest też - jak to w Beskidach - trochę błota, ale zwykle da się go ominąć bokiem.
Miejscami jest też - jak to w Beskidach - trochę błota, ale zwykle da się go ominąć bokiem.
Zdjęcie 14 z 24
Z przełączki za Grabową wstrzelamy się zgodnie ze śladem Waldka i Marty w fajny singiel omijający przeł. Salmopolską i ostry zjazd, a raczej zejście z Białego Krzyża szlakiem żółtym.
Z przełączki za Grabową wstrzelamy się zgodnie ze śladem Waldka i Marty w fajny singiel omijający przeł. Salmopolską i ostry zjazd, a raczej zejście z Białego Krzyża szlakiem żółtym.
Zdjęcie 15 z 24
Dojeżdżamy do żółtego i jedziemy w kierunku Trzech Kopców.
Dojeżdżamy do żółtego i jedziemy w kierunku Trzech Kopców.
Zdjęcie 16 z 24
Musimy jeszcze pokonać dwa podjazdy na Jaworzynę (Jawierzny) i Smerekowiec.
Musimy jeszcze pokonać dwa podjazdy na Jaworzynę (Jawierzny) i Smerekowiec.
Zdjęcie 17 z 24
W końcu docieramy do Telesforówki pod Trzema Kopcami, gdzie po ponad 1/2 godz. w kolejce udaje mi się kupić herbatki i ciasto. Wokół tłumy turystów, dzieci i psów.
W końcu docieramy do Telesforówki pod Trzema Kopcami, gdzie po ponad 1/2 godz. w kolejce udaje mi się kupić herbatki i ciasto. Wokół tłumy turystów, dzieci i psów.
Zdjęcie 18 z 24
Widok w stronę Skrzycznego (z masztem), po prawej Malinów i Zielony Kopiec. Pogoda zaczyna się psuć.
Widok w stronę Skrzycznego (z masztem), po prawej Malinów i Zielony Kopiec. Pogoda zaczyna się psuć.
Zdjęcie 19 z 24
Zjeżdżamy zielonym szlakiem do doliny Leśnicy.
Zjeżdżamy zielonym szlakiem do doliny Leśnicy.
Zdjęcie 20 z 24
Zdjęcie 21 z 24
Zdjęcie 22 z 24
Wyjeżdżamy z lasu na polanę.
Wyjeżdżamy z lasu na polanę.
Zdjęcie 23 z 24
Potem jeszcze tylko 5 km asfaltem w dol. Leśnicy i kończymy wycieczkę. Ponieważ w Brennej knajpy oblężone, obiad jemy w sprawdzonej niegdyś "Góreckiej" w Górkach Wielkich.
Potem jeszcze tylko 5 km asfaltem w dol. Leśnicy i kończymy wycieczkę. Ponieważ w Brennej knajpy oblężone, obiad jemy w sprawdzonej niegdyś "Góreckiej" w Górkach Wielkich.
Zdjęcie 24 z 24
Trasa wycieczki. Było tylko 26 km i tylko 730 m podjazdów, ale mimo to, wycieczkę uważam za dość wymagającą.
Trasa wycieczki. Było tylko 26 km i tylko 730 m podjazdów, ale mimo to, wycieczkę uważam za dość wymagającą.