Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
W niedzielę mieliśmy dokończyć SOG z Olkusza do Krakowa, ale niespodziewanie dostaliśmy od Marty i Waldka propozycję wycieczki po Jurze. Wyruszamy ścieżką rowerową z parkingu pod cmentarzem w Blanowicach k. Zawiercia. |
Marta i Jola. |
Waldek. |
I ja też tam byłem. Fot. Waldek. |
Za Pomrożycami zaskakuje nas nieco, że rowerzyści mają równy asfalcik, a samochody szuter. |
Natomiast za Skarżycami taki dziwny zakaz zwraca naszą uwagę - ewidentna droga dla rowerów i zakaz jazdy rowerem. Prawdopodobnie z powodu poprowadzenia tędy objazdu dla aut. |
Dojeżdżamy w okolice zamku Bąkowiec (Morsko). Zaczyna się jurajsko i jesiennie. |
W takich okolicznościach przyrody jedzie się przyjemnie. |
Ciekawy okaz buka. |
Jedziemy niebieskim szlakiem pieszym w kierunku Podlesic. |
Po kawie i ciastkach w Podlesicach (których nie uwieczniałem) jedziemy niebieskim, a potem zielonym w stronę zalewu w Dzibicach. |
Ten fragment zielonego szlaku był dość wymagający - trzeba było pokonać kilka górek i trochę piachów. |
Ten podjazd wszyscy pokonali z buta. Było stromo, piaszczyście i nierówno, ale dość krótko. |
Tu udało mi się podjechać. Fot. Waldek. |
Dalej było już łatwiej. |
Wyjeżdżamy na polany nad Kostkowicami. |
Pod górą Słupsko "odkrywamy" całkiem ładne, a chyba wcześniej nieznane nam skałki. |
Robimy więc krótki postój na sesję fotograficzną. |
Po niezbyt pogodnym początku października zrobiło się całkiem ciepło i słonecznie. |
I jeszcze widok z drugiej strony. |
Zjeżdżamy do zalewu w Dzibicach. |
Podpływają łabędzie, spodziewające się, że coś dostaną. |
Dostały tylko fotkę i chyba nie były zbyt zadowolone. |
Za Zdowem kolejne zdziwienie - pole rzepaku o tej porze? A może to rzepak jary lub gorczyca? |
Na skrzyżowaniu szlaków między Bukowcem, a Wielką Górą pora na odpoczynek i bułeczkę. Obiadu dziś na trasie nie przewidujemy. |
Kontynuujemy wycieczkę pieszym szlakiem czerwonym w kierunku Mirowa. |
Jola. |
Marta. |
Dojeżdżamy do Mirowa. |
A to pensjonat "Akant" w Mirowie cechujący się dość specyficzną architekturą ;) |
Wiosną na murach stały jeszcze rusztowania. Do pełnej rekonstrukcji chyba więc nie dojdzie - no i dobrze. |
Po kilku kilometrach ukazuje się zamek w Bobolicach. Ostatnio udostępniona została podobno (ale za opłatą) ścieżka pomiędzy zamkami. |
Uciekamy z Bobolic na południe, w kierunku Huciska, a potem Góry Zborów. |
Krótki odpoczynek pod skałą Kruk (rok temu też tu odpoczywaliśmy w takim samym składzie). |
Skała Kruk w popołudniowym słońcu. |
Jedziemy zielonym szlakiem pieszym w stronę Skałek Rzędkowickich. |
Podziwiamy Skałki Rzędkowickie. |
Turnia Lechfora. |
Z Rzędkowic asfaltem, a na koniec żółtym szlakiem przez las docieramy na parking w Blanowicach. Jest godz. 17:00, w sam raz by zakończyć wycieczkę. |
Trasa wycieczki. Było 50 km i ok. 750 m podjazdów. |
▲ Do góry ▲ | |||||
Strona główna |