W poniedziałkowe popołudnie robię krótki wypad w Lasy Panewnickie. Po drodze sprawdzam stan robót przy nowym stadionie GKS Katowice. Niedawno tędy wjeżdżało się w lasy :(

Uskuteczniam wariant przez "Uroczysko Buczyna". I muszę przyznać, że zbyt rzadko tu zaglądam, bo zawsze jakoś nie po drodze.

Szczególnie ładny jest fragment lasu i droga, którą biegnie zielony szlak pieszy (chyba stara wersja) na południe.

Umierające drzewo nad rozlewiskiem.

Tu też - podobnie jak w Lasach Murckowskich - można spotkać ładne okazy buków.

Szkoda, że pora już późna i światła coraz mniej.

Wstępuję na Rybaczówkę nad jednym ze stawów na piwo - w końcu wycieczka musi mieć jakiś cel ;)

Wracam, okrążając sąsiednie stawki.

Kolejny stawek.

A to już nie stawek, lecz staw - Czarny Staw. Słońce już zachodzi, choć to dopiero 17:30. Trzeba wracać do domu.

Trasa wycieczki - 25 km. GPX'a nie załączam, bo to dość standardowa trasa, no i nie polecam skrótu z ul. Bocheńskiego do ul. Okrężnej przez chaszcze ;)