Strona główna | |||||
▲ Do góry ▲ |
Znów zrobiło się dość ciepło, więc zrobiliśmy mały wypad rowerowy. Jedziemy w kierunku Nikiszowca i spotykamy takie dzieło sztuki. |
Na Nikiszu wstępujemy po pyszny chleb do piekarni Michalskiego. Tuż obok klimatyczna Cafe Bifej - tu też trzeba kiedyś wstąpić, dzisiaj za wcześnie na maszkety. |
Ten widoczek fociłem już nie raz, ale dzisiaj jest niezłe światło. |
W drodze do Mysłowic oglądamy wylot sztolni odwadniającej dawne wyrobiska kopalniane. |
Wnętrze sztolni - autofokus nieco zgłupiał więc zdjęcie ma jedynie dokumentalny charakter. |
Od Nikiszowca jedziemy cały czas zielonym szlakiem pieszym. |
Docieramy do Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach Słupnej, które zwiedzaliśmy podczas jednej z Industriad. |
Drogowskaz przy Muzeum zachęcił nas do spojrzenia na Trójkąt Trzech Cesarzy (miejsce styku granic trzech zaborów) od strony Mysłowic. Kiedyś byliśmy tam od strony Sosnowca. |
Nieużywane już mosty kolejowe nad Przemszą tuż przy Trójkącie 3 Cesarzy. |
Wracając zatrzymujemy się jak zwykle na Rybaczówce nad Stawem Janina. |
Trasa wycieczki. |